Niezwykłe 100-letnie znalezisko w porębskiej podstawówce
15 Listopada 2023Ukryta w szkolnych murach czekała prawie 100 lat, by ujrzeć światło dzienne. Wykonana z brązu tuba, a w niej m.in. akt erekcyjny i stuletnie gazety, wydobyto ze ściany Szkoły Podstawowej nr 1 w Porębie.
To niemalże filmowa historia. Szkoła Podstawowa nr 1 im. Wojska Polskiego w Porębie w tym roku świętuje jubileusz swojego stulecia. - Do uroczystości z tym związanych szykujemy się już od wielu miesięcy. Zaplanowaliśmy cały cykl wydarzeń, mamy także plan spisania monografii szkoły - zdradza Agnieszka Andrzejewska, dyrektor porębskiej „jedynki”.
I choć przyznaje, że szkoła posiada kroniki historyczne, rozpoczynają się one od lat 50., tymczasem historia placówki sięga czasów sprzed drugiej wojny światowej. - Skupiliśmy się zatem na tym, by dowiedzieć się o naszych początkach jak najwięcej - mówi pani dyrektor.
Tuba z archiwalnej fotografii prasowej
Wszystko zaczęło się od jednego ze zdjęć, które niemal sto lat temu wydrukowała ówczesna gazeta. - Widać na nim przedstawicieli naszego miasta, którzy zebrali się przy nowo wybudowanych szkolnych murach. Jeden z nich w ręku trzyma tubę. Domyśliliśmy się, że może być jest w niej akt erekcyjny lub inne dokumenty historyczne, które zwyczajowo wmurowuje się dla uczczenia ważnych wydarzeń i zachowania ich dla potomnych - podkreśla Agnieszka Andrzejewska.
Zaczęto poszukiwania miejsca, gdzie być może owa tuba została umiejscowiona. - Ściana na starej fotografii była identyfikowalna. Tu nie mieliśmy kłopotu, nie chcieliśmy jej jednak wyburzać, potrzebowaliśmy specjalistycznego sprzętu, ale koszty wynajmu były zbyt wysokie - wspomina dyrektor porębskiej podstawówki.
Pomógł detektor metalu
W pewnym momencie szkole udało się wynająć detektor metalu, jakim poszukiwacze skarbów posługują się na przykład na plażach, ale bez doświadczonej w takich pracach osoby, na niewiele się przydał. Wreszcie sprawą zainteresował się jeden z youtuberów - poszukiwacz historycznych artefaktów. Z profesjonalnym sprzętem do Poręby wysłał swojego znajomego.
- Ten niezwykle dokładnie wskazał nam miejsce w ścianie, gdzie znajdować powinna się tuba z dokumentami - wspomina dyrektor Andrzejewska. Przyznaje, że przy owej ścianie spędziła długie godziny. - Prace trwały już tak długo, że nawet w momencie, gdy w niedużym otworze pojawiło się coś metalowego, mieliśmy wątpliwości. Myśleliśmy, że to zwykła rura - przyznaje Agnieszka Andrzejewska.
W sobotę kupiono gazetę, w niedzielę ją zamurowano
Specjalista nie miał jednak żadnych wątpliwości. Oszacował, że wyłaniający się z dziury w ścianie kawałek metalu, to zaśniedziały brąz. Wreszcie przedmiot udało się wyciągnąć. - Była to tuba z archiwalnego zdjęcia. Po zdjęciu zalakowanego dekla, okazało się jednak, że w środku jest jeszcze druga tuba - tym razem szklana - relacjonuje dyrekcja SP 1 w Porębie.
Co było w środku? - Oczekiwany przez wszystkich szkolny akt erekcyjny oraz stare gazety, w tym jedna datowana na 4 sierpnia 1929 roku. W sobotę kupiono gazetę, a w niedzielę zamknięto ją w tubie i wmurowano w szkolną ścianę - mówi Agnieszka Andrzejewska.
Dodaje, że pieczę nad znaleziskiem trzymał konserwator zabytków, a materiały (poza zewnętrzną tubą z brązu) są aktualnie w rękach specjalistów z Archiwum Państwowego w Katowicach. Dokumenty są bowiem mocno zawilgocone i wymagają osuszania, dezynfekcji i odgrzybiania.
Dyrekcja porębskiej „jedynki” szacuje, że oryginalny akt erekcyjny nie będzie mógł trafić na ścianę, niemniej jednak sporządzona zostanie jego wierna kopia. W przyszłości szkoła planuje zwrócić się także do specjalistów odtwarzających stare materiały historyczne, ponieważ nie wszystko z odkrytej niedawno tuby da się aktualnie odczytać.
- To zupełnie wyjątkowe i bardzo wartościowe znalezisko. Cieszę się, że dyrekcja była nieugięta w poszukiwaniach. Dzięki temu na światło dzienne wydobyto ważny kawałek historii naszego miasta - podkreśla obecny przy wyciąganiu artefaktu ze ściany burmistrz Poręby Ryszard Spyra.